Do tej pory zawsze uwielbiałem Whiskey in the Jar - jak myślałem o steku lub żeberkach to na pierwszym miejscu w Poznaniu stawiałem właśnie na ten lokal. Do ostatniej soboty... Na początku uczciwie zaznaczę, ze ruch był, ale na pewno nie na tyle duży żeby go nie ogarniać (a jak takie obłożenie jest dla nich "nie do wyrobienia" to proponuje konkretnie #!$%@? kierownika odpowiedzialnego za grafik bo to chyba logiczne, ze w