⚒️ Z bestiariusza Johanna Warhammera:
"Pierwszy kontakt miał miejsce na północy, na bagnach okalających tereny Pustkowii. Mroczne stworzenie wyłoniło się z gęstej mgły, niemal wpadając na mnie. Było wielkie, masywne, prymitywne w swoim fizysie. Ciało zgrubiałe, nieco różowe i blade. Ruch bipedalny, niekiedy wspomagany ogonem, na końcu którego jest skostniała cysta przypominająca maczugę. Nigdy tak szybko nie uciekałem w swoim życiu.
Badam ich społeczeństwo od jakiegoś czasu, choć nadal z głównie obserwując z daleka.
"Pierwszy kontakt miał miejsce na północy, na bagnach okalających tereny Pustkowii. Mroczne stworzenie wyłoniło się z gęstej mgły, niemal wpadając na mnie. Było wielkie, masywne, prymitywne w swoim fizysie. Ciało zgrubiałe, nieco różowe i blade. Ruch bipedalny, niekiedy wspomagany ogonem, na końcu którego jest skostniała cysta przypominająca maczugę. Nigdy tak szybko nie uciekałem w swoim życiu.
Badam ich społeczeństwo od jakiegoś czasu, choć nadal z głównie obserwując z daleka.









- Z Reikwaldu.
- No właśnie. Krasnoludzcy łowcy przywieźli ich z Reikwaldu. A myślisz, że to taka prosta sprawa wejść do gęstej puszczy w Reikwaldzie, złapać w siatkę zwinnego, silnego bestigora i zamknąć go w obwoźnym cyrku?
- Chyba nie.
- No jasne, że nie. Udało im się to zrobić, ponieważ wywozili tylko takich co albo nie potrafili s--------ć przed