Co myślicie nad pomysłem kupienia W126 w celu inwestycji oraz zarobku?
Chciałbym zakupić taki model w wersji 350 SDL, czyli diesel w wersji long (Wyszło 2925 sztuk), potrzymać go kilka lat, a dodatkowo wozić nim młode pary w celach zarobkowych. Poniekąd to też moje małe marzenie posiadanie starszego Mercedesa w dieslu () Czy to ma sens, czy jak zwykle gadam głupoty? ( ͡° ͜
@jerzalke: Co się dzieje złego z tym silnikiem? Jest egzemplarz za 29 k do niego. Podobno do dopieszczenia, bo wszystko mechanicznie i elektrycznie działa poprawnie.

@m00n: Tylko że ta wersja wychodziła tylko na rynek USA i Kanady, więc myślę że z blacharką nie byłoby tragedii. 30 k to worek pieniędzy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Serce mnie boli gdy widzę, jak ten wspaniały model Mercedesa od kilku lat wrasta w ziemię.
Niestety z tego co mi wiadomo to jego właściciel powiesił się i nie ma komu się nim zająć przez co stoi.

Swoją drogą ciekawy egzemplarz: przedlift z manualną skrzynią i prawdopodobnie silnikiem diesla; chociaż oznaczenie z tyłu silnika zostało zdjęte z W123 lub W124 i możliwe, że to jest jakieś 280SE z przeklejoną plakietką.
Nawet można otworzyć maskę i zweryfikować czy to diesel, ale o tej porze w okolicy kręciło się sporo moherów i trochę się bałem przy nim grzebać.

Ciekawą
uncomfortably_numb - Serce mnie boli gdy widzę, jak ten wspaniały model Mercedesa od ...

źródło: comment_sVS6akjyaLS7agNhul9Nky1eiYCeyMj2.jpg

Pobierz
Mircy,

Mam odłożonę trochę kapuchy i chciałbym sobie zakupić autko a dokładnie mercedesa. Z racji tego, że autko nie byłoby używane na co dzień - raczej garaż + wyjazdy na weekendy, to zastanawiam się nad Mercedesem w140 albo w126. Silniki jakie mnie interesują to wszystko powyżej 5L benzyna.

Wiem wiem, że wszyscy odradzają zakup takiego auta, ale tak jak wspomniałem wyżej - będę miał budżet i możliwości żeby sobie podłubać, a te dwa modele mi się zajebiście podobają.

No
@aleksandrowicz: Miałem w140 500SE. Auto jest zacne, wygodne, szybkie, wyróżnia się itd. Żal czasem było wysiadać.
Najstarsze egzemplarze mają 28 lat. Auto jest drogie w utrzymaniu, części+robocizna, żeby znaleźć fachowca który wie o co chodzi z tym autem trzeba czasem pół polski przejechać.
Auto dla ludzi którzy mają mnóstwo czasu, chęci, pasji i gruby portfel. Ja na starcie władowałem 10 tys. Po 20 tys. przestałem już liczyć.
  • Odpowiedz