Jestem po odsłuchaniu 'homo deus'.
Z wieloma rzeczami nie zgadzam się z autorem (nieśmiertelność i maksymalizacja szczęścia - powiało dystopią gdzie maszyny wstrzykiwałyby bezpośrednio do mózgu człowieka niekończącą się nirwanę), ale jego myśli tknęły mnie do poniższych przemyśleń.
Poniżej na szybko w paincie wykres który nakierowywuje na tezę
Z wieloma rzeczami nie zgadzam się z autorem (nieśmiertelność i maksymalizacja szczęścia - powiało dystopią gdzie maszyny wstrzykiwałyby bezpośrednio do mózgu człowieka niekończącą się nirwanę), ale jego myśli tknęły mnie do poniższych przemyśleń.
Poniżej na szybko w paincie wykres który nakierowywuje na tezę
"mając
1. wyłącz dźwięk, wycisz otoczenia (zdecydowanie najłatwiej mają niesłyszący - wystarczy że wyłączą aparat/implant) - 20-30% więcej zasobów mentalnych dostępnych
2. zamknij oczy (mi pomaga kiedy muszę się w coś wsłuchać z obcego materiału) - 20-30% więcej zasobów mentalnych dostępnych
Zasada