Zrobilem wlasny ranking zajebistosci wydawnictw Zelaznej Dziewicy i... wyszlo, co nastepuje:

1. X FACTOR. Tematyka absolutnie odbiegajaca od reszty, kompozycyjna perelka, wokal - mimo ze 100 lat za Brucem - dopasowany idealnie. Przebojowosc mniejsza, ale to nie dla przebojow sluchamy Dziewic.

2. Z pradem, NUMBER OF THE BEAST. Mimo ze juz na "Killers" mozna uslyszec perly, to ten krazek jest kompilacja wszystkiego najlepszego, co mozna na tym podlym swiecie zaoferowac. Xfactora stawiam wyzej tylko
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@igorkobi: (#) na początku ma jakoś mocno zjechany głos i mi to przeszkadza, potem fajnie. :D

ale w ironsach jest ta magia z publicznością i w ogóle. zachwycam się tym kawałkiem kiedy tylko sobie przypomnę o nim.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach