Szukałem taniego chińskiego wzmacniacza. Najbardziej przekonywał mnie Loxije A30, pod uwagę brałem jeszcze Aiyimę D03, Toppinga MX5 i SMSL A300, ale od czytania na ich temat można zgłupieć – ten lepszy od tego, ten od tamtego, tamten ma dwa razy większą moc, ten ma lepszy DAC, tamten lepszy analog, ale Bluetooth 4.2 itd. Zwariować można!
Wczoraj przypadkiem znalazłem świętego graala – Brzhifi X21:
https://pl.aliexpress.com/item/1005004186302863.html
Ma wszystko, czego potrzebuję – DAC-a i wejście
Wczoraj przypadkiem znalazłem świętego graala – Brzhifi X21:
https://pl.aliexpress.com/item/1005004186302863.html
Ma wszystko, czego potrzebuję – DAC-a i wejście
Tl; dr: chcesz mieć dobry sprzęt audio, to nie kombinuj, tylko kupuj markowy.
Założenie było takie: chcę mieć tanie i dobre audio. Na kolumnach oszczędzać nie będę, ale skoro tyle w necie piszą o świetnych tanich chińskich wzmacniaczach, to dlaczego nie? Po co przepłacać?
Zanim zdecydowałem się na „chińczyka”, przeczytałem mnóstwo polskich i zagranicznych opinii. A tam często się powtarzały takie w rodzaju „podłączyłem zamiast starego denona i nie
@jednorazowka: Albo kup używany wzmacniacz / amplituner stereo. Nawet te z lat 90 za cenę paczki fajek będą brzmieć w zupełności wystarczające połączone z kolumnami w "ludzkim" budżecie (2-3k / para).