@joookub: Nie no spoko jakoś przeżyjesz, miałem podobnie i dopiero pod koniec pierwszego roku nawiązałem jakieś bliższe znajomości na studiach, gdyby nie współlokatorzy z którymi chodziłem do liceum to bym #!$%@? przez ten rok dostał
  • Odpowiedz
@scovil: Przesadzasz.

To Welcome to NHK przeczytaj. Jest dużo lepsze, a tematyka podobna, tylko MC to chłopiec. ;)
Obie mangi to po prostu protagonista hikikomori.
  • Odpowiedz
@scovil: Kurde... No ale jak było 3 miechy temu, to można. A tak się ucieszyłem, że wreszcie mogłem użyć mego ulubionego tagu.
  • Odpowiedz
@scovil: @Jimp: Z Morrowindem mam dobre skojarzenia, to była jedyna zaraz po Gothic 1 w którą zarzynałem jak wariat. Ta ekspiracja świata, gdzie nikt Cię nie prowadzi za rączkę, mam po prostu tekst, mapę (jak sobie odkryjesz) i lecisz. Nie znalazłeś ? Sorry, penis Ci w pupę i szukaj dalej. Ale fakt wizja czytania miliarda linijek odstrasza. Oblivion mi mniej przypadł (bo gra już nie była taka hardcorowa) ale za
  • Odpowiedz
@Jimp:

Mrocznego Bractwa

Skyrim miał najgorsze quest Dark Brotherhoodu w całej serii, te z Obliviona były o conajmniej dwie klasy wyżej. Piszesz jakby tylko główny wątek był słaby kiedy prawie wszystkie questy, w tym znaczna część gildiowych były też słabe. 'Bycie lepszym' od g(ł)ównowątku to żaden wyczyn.

Prawda jest taka, że patrzysz na Skyrima przez pryzmat innych TESów i tyle

raczej przez pryzmat dobrych RPGów, żeby nie powiedzieć gier.

No bo
Fizz - @Jimp: 
Mrocznego Bractwa
Skyrim miał najgorsze quest Dark Brotherhoodu w cał...

źródło: comment_c6bPoQ2waJLKv7x98Fj18UEoWCH8qy30.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Jimp: ja Omamori obejrzalem w zasadzie przez przypadek.

Bardzo zaluje, ze zobaczyłem... meczylem się okropnie. Co do gatunków to się nie ograniczam, oglądam wszystkiego po trochu (choć ulubione gatunki mam, to tych które najmniej lubię nie man), choć staram się omijać egdy mrocznych historyjek i battle shounenów.
  • Odpowiedz