Strasznie podoba mi się koncepcja przedstawiona przez Ursulę LeGuin w swoich książkach sci-fi
O tym, że ludzkość to interplanetarna rasa, żyjąca we wszechświecie od dawna. I nie powstała na Ziemi, tylko gdzie indziej, na planecie Hain. Do naszej planty dotarły barki z pierwotnego świata, i nie tylko tu. Rozlecieli się po całym wszechświecie i przez pewną wojnę utracili kontakt z innymi. Na Ziemi też zapomnieli o wszyskim i po etapie powrotu do
Piątek wieczór, przyszedł czas abym podzielił się największym ze swoich dotychczasowych odkryć roku 2013, które to być może zmieni czyjąś rozrywkową stronę życia. Jest to przełom zbyt znaczący bym, zachowawszy go dla siebie, mógł żyć dalej w zgodzie ze swoim sumieniem.

Rzecz zaczęła się od telefonu mojego brata, zapowiadającego wizytę z litrową butelką whiskey nazajutrz. Znając siebie i życie, a będąc wtedy w sklepie, pomyślałem że trzeba się zabezpieczyć. Kupiłem aspirynę, wodę