#swiezaki #karyna
Po pracy byłem w biedrze na zakupach (jak co piątek), akurat mam już uzbierane naklejki więc brałem tego mistycznego świeżaka (jakaś truskawka). Stojąc już z zakupami przy kasie staje za mną typowa karyna ~30-35 szeroka prawie tak samo jak wysoka xD
i #!$%@? widzi świeżaka który leży na zakupach. 'Da Pan tego świeżaka, dwie córy mam (oryg.)' i że ona nawet połowy naklejek itd mówie dobra #!$%@? weź.

Oczywiście zapłaciłem
Moja stara to fanatyk świeżakarstwa. Pół mieszkania zaj*ne naklejkami. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w jakąś leżącą na ziemi i trzeba ściągać pod gorącą wodą, bo mocno do skóry przywierają. W swoim 22-letnim życiu już z 10 razy musiałam zrywać. Jak tydzień temu mierzyłam trampki w obuwniczym, to baba zza lady od razu kazała zdzierać nalepki, żeby nie musiała dwa razy na zaplecze po dobrą rozmiarówkę latać.

Druga połowa mieszkania