Chyba już wybrałem pierwszą nagrodę "ode mnie dla mnie" za zgubienie 10 kg.
Squale GMT cola wydaje się fajnym wyborem na co dzień, podoba mi się komplikacja GMT w takim codziennym zegarku. Myślałem nad podobnym rolexem, ale uznałem że dla trochę lepszej bransolety chwilowo nie warto wydawać dodatkowych 70 000 zł.
Cola mi bardziej pasuje na co dzień niż pepsi.
Na początku chciałem fliegera - i najbliżej byłem Hamiltona Khaki Pilot "Cooper" w cena/jakość. Ale Hamiltony mają problem ze szczelnością i na YT zalecają dozbierać do czegoś, z czego będziemy mega zadowoleni a nie tylko "ok" zadowoleni. A fliegery najbardziej podobają mi się z Fortisa.
Mógł też jeszcze wejść seiko sumo hulk, ale to muszę najpierw przymierzyć, no i zieleń nie do wszystkiego spasuje.
Także - jeszcze 5 kg i kupuję. (dietę wytrzymuję chyba głównie dzięki tej wizji kupienia sobie czegoś fajnego).
niegwynebleid - Chyba już wybrałem pierwszą nagrodę "ode mnie dla mnie" za zgubienie ...

źródło: skułale

Pobierz