Kolejna paranoiczna teoria spiskowa lansowana przez "prawych" Polaków, którzy nie "stali tam, gdzie kiedyś stało ZOMO".

Miasto idzie spać. Kiedy my kładziemy się do łóżek pozostawiając za sobą wszystkie dzienne troski oni wychodzą z ukrycia. Żądni ognia zniczy. Żądni wojny...

Solidarni 2010 z troszkę innej strony...

Główne stacje telewizyjne odmówiły emisji spotu "Rzeczpospolitej". Gazeta chciała pochwalić się, że dołączy do nakładu film "Solidarni 2010". TVP oznajmiła wprost: nie wyemitujemy reklamy, w której gra Jan Pospieszalski, czyli autor - jak mu wytykano - zmanipulowanego dokumentu.

TVP oznajmiła wprost, że nie wyemitują reklamy, w której gra autor zmanipulowanego dokumentu. Chodzi o reklamę „Rzeczpospolitej”, która chciała się pochwalić swoim wkładem w film „Solidarni 2010”.

Przedstawiamy filmową relację ze spotkania z Ewą Stankiewicz, reżyserką filmów "Solidarni 2010" i "Trzech kumpli". Spotkanie zorganizował Warszawski Klub "Gazety Polskiej" i Związek Harcerstwa RP, a dyskusję prowadziła Katarzyna Hejke - redaktor naczelna miesięcznika "Nowe Państwo".

Pierwsze trzeźwe oceny filmu

Jeśli nikogo nie wzburza półgodzinna relacja z protestu 200 ludzi przeciwko pochowaniu prezydenta pod Wawelem, to skąd protesty przeciwko filmowi pokazującemu procesy, które zachodzą w wielotysięcznym tłumie? – pyta autorka filmu „Solidarni 2010”

Film „Solidarni 2010” jest mojego autorstwa, ja ponoszę za niego wyłączną odpowiedzialność, jest zrobiony według mojego scenariusza i zmontowany w mojej obecności. Ataki na Janka Pospieszalskiego mają zły adres.

Ewa Stankiewicz pisze o stworzonym przez siebie dokumencie, który wzbudził olbrzymią dyskusję i o ludziach, których spotkała pod Pałacem Prezydenckim dwa dni po katastrofie.