Zapoznałem się z okolicą, kupiłem starter i doładowanie do telefonu, w sklepach Saga, warka, żubr, strong (podpisany "polish beer 8 for 4Ł", co ciekawe chyba mam wygląd polaczka bo podczas pakowania bagażu na Stanstedzie kierowca mnie pyta po ang, na jaką stacje to mówię liverpool street, skąd jestem to odpowiadam poland a on "też tak myślałem" nie wiem czy się wstydzić czy co. Śmiałem się w duchu gdy pokazując w hostelu kartkę
- Mr_Av3r4ge
- konto usunięte
- konto usunięte
- k__d
- konto usunięte
- +6 innych
Obejrzałem pierwszy pokój i okolica,