Znalezisko - Ci sprytni Słowianie - czyli „Strrraszna Historia” po naszemu
Pamiętacie książki z serii „Strrraszna Historia”? A co powiecie na „Horrrendalną historię Polski”? Oto oni - dziwne ludy, o których nic pewnego nie wiadomo, ich wędrówki po Europie, wojenne okrucieństwa, chytre podstępy i inne odlotowe obyczaje.
Są opowieści, które mówią o początkach państwa czy narodu. W polskich i ruskich kronikach wywodzono Słowian aż od jednego z trzech synów biblijnego Noego! Takie rodowody przyprawiają o ból głowy nawet najwytrwalszych badaczy, więc je pomińmy i przejdźmy od razu do jednego z wrednych legendarnych władców. Oto co przydarzyło się Popielowi, mitycznemu władcy Polski. Legenda legendą, a badaczy kusi, żeby w legendach doszukać się ziarna prawdy, czyli wyjaśnić jakoś te myszy. Dla jednych były po prostu mściwymi mieszkańcami niedalekiej wsi Myszki, dla drugich – podgryzającym Popiela rodem Myszków, a dla jeszcze innych – oznaczały wikingów, którzy czyhali na biednego władcę i jego ziemie.
Na
Pamiętacie książki z serii „Strrraszna Historia”? A co powiecie na „Horrrendalną historię Polski”? Oto oni - dziwne ludy, o których nic pewnego nie wiadomo, ich wędrówki po Europie, wojenne okrucieństwa, chytre podstępy i inne odlotowe obyczaje.
Są opowieści, które mówią o początkach państwa czy narodu. W polskich i ruskich kronikach wywodzono Słowian aż od jednego z trzech synów biblijnego Noego! Takie rodowody przyprawiają o ból głowy nawet najwytrwalszych badaczy, więc je pomińmy i przejdźmy od razu do jednego z wrednych legendarnych władców. Oto co przydarzyło się Popielowi, mitycznemu władcy Polski. Legenda legendą, a badaczy kusi, żeby w legendach doszukać się ziarna prawdy, czyli wyjaśnić jakoś te myszy. Dla jednych były po prostu mściwymi mieszkańcami niedalekiej wsi Myszki, dla drugich – podgryzającym Popiela rodem Myszków, a dla jeszcze innych – oznaczały wikingów, którzy czyhali na biednego władcę i jego ziemie.
Na
Pałacyk Michla (wł. Michlera) to jedno z miejsc na powstańczej mapie Warszawy, na którym zryw z sierpnia '44 odcisnął swoje mocne piętno. Stał się miejscem zaciekłych walk młodych powstańców ze słynnego batalionu „Parasol” - tak zaciekłych, że Niemcy potrzebowali aż 5 podejść i wsparcia pancernego, by złamać warszawiaków.
Słowo-klucz to „był”, bo sam budynek już nie istnieje – został wyburzony przez Niemców po złamaniu oporu w tej części miasta. Nim jednak się to stało, budynek był w zasadzie piętrową, mieszkalną kamieniczką w stylu eklektycznym wybudowaną dla Karola Henryka Michlera i jego rodziny pod adresem Wolska 40. Miejsce to, choć wartościowe ze strategicznego punktu widzenia, areną walk w pierwszych dniach sierpnia stało się w zasadzie dosyć przypadkowo. (...)
W
Jeśli nie chcesz być wołany/a - daj mi znać!