Nienawidzę fasoli. Od czasuw podbazy kiedy mamełe mnie faszerowała fasolkom po bretońsku i innymi wynalazkami guwnopodobnymi.
Już dawno nie jestem guwniakiem ale fasoli dalej nie żre, jest to dla mnie synonim biedactwa, biedażarcia, pospólstwa i biedoty. Ale gurwa OD KIEDY SPRÓBOWAŁEM TEGO #!$%@? CO JEST NA ZDJĘCIU, TEJ SŁYNNEJ LEGENDARNEJ FASOLKI HEINZA W SOSIE POMIDOROWYM TO ZAŻERAM SIĘ TYM JAK #!$%@? GDYBYM MÓGŁ TO BYM SIĘ NIĄ SMAROWAŁ NIE TYLKO NA KLACIE
Już dawno nie jestem guwniakiem ale fasoli dalej nie żre, jest to dla mnie synonim biedactwa, biedażarcia, pospólstwa i biedoty. Ale gurwa OD KIEDY SPRÓBOWAŁEM TEGO #!$%@? CO JEST NA ZDJĘCIU, TEJ SŁYNNEJ LEGENDARNEJ FASOLKI HEINZA W SOSIE POMIDOROWYM TO ZAŻERAM SIĘ TYM JAK #!$%@? GDYBYM MÓGŁ TO BYM SIĘ NIĄ SMAROWAŁ NIE TYLKO NA KLACIE
Pozwółcie niektóre osły dardanelskie, że wam coś tutaj wkleję:
@Aberworthy: ( ͡° ͜ʖ ͡°)