Od dawna chciałem sprzedawać swoje rzeczy do Kanady i USA - parę miesięcy temu otworzyłem swoją drugą markę na ETSY.COM - pierwsze dwie sprzedaże są za mną, więc mogę Wam powiedzieć jak to wygląda realnie z perspektywy sprzedawcy rękodzieła - może ktoś też chce zacząć, przy okazji opowiem czemu nie sprzedaję do UE i czemu Unia często sama kręci bat na siebie.

Więc czemu Kanada i USA? - Bo nie muszę praktycznie NIC by tam sprzedawać, choć trzeba brać na klatę że wysyłka lepiej by była za darmo, więc swoje rzeczy trzeba odpowiednio wycenić bo łatwo stracić. A wychodząc z założenia, że chcemy sprzedawać na całą UE, niestety trzeba się mieć na baczności ze względu na różnorakie formalności.

Z formalności które trzeba zrobić przed sprzedażą do USA i Kanady:
bkwas - Od dawna chciałem sprzedawać swoje rzeczy do Kanady i USA - parę miesięcy tem...

źródło: Tryt halny

Pobierz
@bkwas: tak z ciekawości, jaka jest żywotność tych fluorescencyjnych elementów? Nie tracą one na intensywności dosyć szybko? Osobiście się nie znam, ale pamiętam, że jak za dzieciaka miało się takie zabawki to dosyć prędko bladły...
  • Odpowiedz
@moll: Jak nie jak tak... ale regularnie, po każdej skończonej pracy biorę miskę, wiadro, szmaty, gąbki i przecieram wszystko. Trochę też robię sobie jaja z tym, że żona mnie zbije, bo cała buda wraz z systemem nawadniania powstała po to, aby ograniczyć pylenie do absolutnego minimum. Pomyślę jeszcze nad jakimś filtrowanym wyciągiem.

Porzuciłem pracę w piwnicy, bo dość mam sąsiadów, którzy zrobili sobie "klub sąsiada pod nazwą: popatrzmy mu przy
  • Odpowiedz
@cytmirka Żeby to nie zalecialo stulejarstwem xD

Masz ładne dłonie - szczupłe, zgrabne, bardzo kobiece.

Te paznokcie to jeszcze tipsy czy już własne? ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
@bialy100k: Jeszcze nie, ale kiedyś stal się przetrze i któryś się uwolni ;)
Gadżet skończony, dalsze dopieszczanie byłoby już niepotrzebną sztuką dla sztuki (bo z kilku spraw nie jestem zadowolony, a wadzą mi mocniej i są już niepoprawialne).

Chwila przerwy dla opuszków i zabieram się za kilka mniej skomplikowanych kamyczków... a do korbek jeszcze wrócę. To była fajna przygoda.
  • Odpowiedz
Morskie oko, ale bardziej w smoczym wydaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kolejna mała, smocza skrzynka-książka z Apaturiowego warsztatu już prawie gotowa, do kompletu z innymi żywiołami.

Miałam małą zagwozdkę, jak opracować oprawę oka, ale ostatecznie uznałam, że motywy wodorostowe będą pasować - na wierzchu pudełka jest wzór przezroczystej sieci, a wiadomo, że w sieci zawsze zaplącze się jakieś wodne zielsko... lub wodny stwór.

Więcej moich prac tradycyjnie
Apaturia - Morskie oko, ale bardziej w smoczym wydaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kolejna mała, smoc...

źródło: Smocze_oko

Pobierz
  • 1
@Teuvo: Grafikę opracowuję we własnym zakresie - korzystam z materiałów dostępnych w domenie publicznej, fragmentów starych dzieł sztuki itp., a potem obrabiam, przemalowuję (digital painting, chociaż czasem zdarza mi się też malować na już nałożonej grafice) i dopasowuję do formatu pudełka. Czasem robię tradycyjne szkice i maluję motywy od zera, ale to czasochłonna robota, zwłaszcza dokładając czas potrzebny na ozdobienie pudełka.

Korzystam też czasem z gotowych papierów do decoupage, które
  • Odpowiedz