To co mnie najbardziej denerwuje w polskiej #prawica (i chodzi mi tu bardziej o Korwina niż PiS) to słabe oczytanie w "drugiej stronie" sporu i przeświadczenie, że wszelka redystrybucja to wulgarna kradzież i nie stoją za nią żadne argumenty poza państwowym przymusem i "d***kracją" - tyranią ogłupionej przez populistów biedoty. A "sprawiedliwość społeczna" to po prostu inna nazwa niesprawiedliwości (inaczej nie potrzebowałaby osobnej nazwy, prawda?).

No bo jakkolwiek można długo wymieniać wady systemów redystrybucyjnych (marnotrastwo, rozkradanie, przymus, itp.), to argumenty za samą ideą korekty konserwatywnego podziału dóbr (klasyczny liberalizm) są dość mocne.

Weźmy choćby takiego guru socjaldemokracji jak John Rawls. Jego główną ideę można by streścić w ten sposób: Wyobraźcie sobie, że nie wiecie jako kto (w jakiej rodzinie, z jakim DNA) się urodzicie. Jak ułożylibyście wtedy system społeczny? [dlaczego właśnie takie założenia? bo osoby wykonujące takie eksperymenty myślowe z definicji są w górnych kwantylach społeczeństwa i mogą mieć przez to skrzywioną perspektywę - brać to, co dostali od losu, jako wypracowane przez siebie].

No
S.....i - To co mnie najbardziej denerwuje w polskiej #prawica (i chodzi mi tu bardzi...
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@franekfm: Ale tym bardziej PiS to nie lewica, bo nie chce zmieniać zastanego systemu wartości, tylko go konserwować. Lubi też hierarchiczność, Naród, porządek, itp. Ma - jak to określają niektórzy - prawicowe imaginarium.

Nazywaj to jak chcesz: "prawicą socjalną" albo "lewicą konserwatywną", ale z tych dwóch określeń już pierwsze pasuje bardziej niż drugie.

No a centrum to oni na pewno nie są.
  • Odpowiedz
@franekfm: Tylko zauważ w imię czego ta empatia jest narzucana. W imię wspólnoty narodowo-etniczno-religijnej, a nie typowej dla lewicy emancypacji od więzi rodzinnych, itp.

Zresztą, ich flagowe programy społeczne (500+ i obniżka wieku emerytalnego) służą w zamierzeniu przywróceniu tradycyjnej wielodzietnej rodziny, gdzie mąż pracuje, a żona siedzi w domu i z pomocą babci wychowuje dzieci.

Zestaw to choćby z lewicowym modelem Szwedzkim, gdzie są wymuszane urlopy wychowawcze dla mężczyzn, gwarantowane
  • Odpowiedz