Kleszcz jest dobry. Nie stać go na bilet aby po Kambodży polatać o bilecie do PL może zapomnieć. Chyba że Grażyny mu kupią. Ogląda mieszkania jak go stać na wynajem i gdzie to obłożenie gdzie ci goście Przecież mówił że do świąt ma obłożenie ?
Te jego filmy to tak jak ja bym kręciła filmy że kupuje Lexusa jakie są ceny w salonach lub Torebkę Hermes gdzie stać mnie na 5 letnie
Te jego filmy to tak jak ja bym kręciła filmy że kupuje Lexusa jakie są ceny w salonach lub Torebkę Hermes gdzie stać mnie na 5 letnie
W poszukiwaniu kontentu, złotousty Marcin Bey-Kishonka wyrusza swym ognistym rydwanem na nowo wybudowane lotnisko pod Sim R.I.P. Wysłużona motorynka zombi (żywiciel rodziny) może tej wyprawy nie przeżyć. Na miejscu zły kmer nie rozumie powagi sytuacji, każe Klapkowi spier...ć. Godzinny powrót do kurnikowa, trzy minuty 'montażu' i gniot do jewtupy sklejony. Można w spokoju się napić.