Znajomi hurtowo płaczą na tablicy jakimiś atencyjnymi postami typu "nie chce mi się żyć". W ostatnim miesiącu dwóch znajomych przeżywa podobne rozterki. Poznali pannę, na dyskotece, albo w parku jak pili piwko na ławeczce. Może na domówce. Nie zastanawiali się jaka to kobieta, czy to panna wątpliwej reputacji, czy nie. Dała, zaiskrzyło, wkrótce na świat przyszedł owoc ich miłości. Dziecko. Po jakimś czasie jak dziecko ma rok-dwa pannie zaczyna brakować #!$%@? stylu życia. Najpierw wbrew już mężowi zostawia go z dzieckiem, i chodzi na impresski. Argumentuje to tym, że musi odpocząć, i trochę poszaleć. "Bawi się" Daje komu popadnie, a facet niczego nie świadomy siedzi w domu, i pilnuje dziecka. Na jednej imprezce poznaje samca alfa, imponuje jej swoją głupotą, komu to on nie #!$%@?ł, czego to on nie ruchał. Uch ach jaki on jest zajebisty. Szramy na przepitej mordzie tylko dodają mu męskości. Panna postanawia zostawić starego wyeksploatowanego faceta na rzecz nowego modelu, facet wylewa swój ból na tablicy fb, "kocham moje dziecko", "mojego syna wychowa jakiś patol!". Panienka jeszcze nie wie, że za pół roku superman pobije ją do nieprzytomności, wtedy wróci do swojego misia, a kretyn przyjmie ją z otwartymi ramionami, w sumie co ma zrobić - mają dziecko, i jest zakochanym głupkiem. I tak na jakiś czas będą razem, aż znowu zatęskni za impresssskami.

Nie wiem czy ja żyję w jakimś patologicznym miejscu, czy co, ale to jest scenariusz 70% związków moich znajomych.

Jestem sam z wyboru, po prostu nie widzę na horyzoncie żadnej, z którą nie skończyłoby się właśnie tak, ostatnio myślałem, że może przesadzam, ale jak zobaczyłem, jak w krótkim odstępie czasu kilku twardzieli zostało zniszczonych przez takie baby, nie mam więcej złudzeń.

Jak
  • 51
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@doopchuck: Dla mnie to po prostu obracasz się w patologicznym środowisku blachar i dresów. Są normalne dziewczyny, wierz mi. Sam doświadczyłem podobnych sytuacji (zdradziła, z lokalnym karkiem, bo on taki zajebisty, wow, w #!$%@? pieniondza z prochu, wow, uszanowanko. Potem wkręcała, że jest ze mną w ciąży, żeby wrócić bo klasycznie dostała od kmiota w pysk i to porządnie). Ale to jest kwestia środowiska. Zdarzają się, owszem, porządne kobity w
  • Odpowiedz