Widzę, że popularna jest dzisiaj ogólna napinka na WOŚP.

Przez kilka lat byłem wolontariuszem, i powiem szczerze, trafiali się różni ludzie, ale większość podchodziła pozytywnie do akcji.

Chciałbym jednak opisać jedną przygodę, dzięki której tak naprawdę nigdy nie zwątpię w słuszność wspierania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Kilka lat temu będąc wolontariuszem stałem z puszką w dość ruchliwym miejscu mojego miasta. Jak to na każdym WOŚPie trafiali się różni ludzie, od starszych kobiet