Ale problem... W czwartek byłem na imprezie, przetańczyłem z jedną dziewczyną ponad pół godzinki, po czym powiedziała że musi się zbierać bo ma do pracy na piątek rano. Nie wiem skąd do mojego stulejarskiego łba wpadł pomysł poproszenia jej o numer, lecz ona chętnie mi go wpisała. Pożegnaliśmy się, ja wróciłem dalej tańczyć z loszkami. No i na następny dzień dotarło do mnie, że mam ten numer (poklepałem w duchu siebie po