Znajoma sobie zrobiła konto na pejsbuku po raz pierwszy i od razu płacz.

Nie możesz teraz skorzystać z Facebooka

Sprawdzamy przesłane przez Ciebie zdjęcie.


Musiała przesłać swoje zdjęcie do jakiejś weryfikacji. O co chodzi i ile to może trwać? ( ͡ ͜ʖ ͡
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
Wpis ściągnięty z #pejsbook Krystyny Jandy.

"Kiedyś zdarzyło mi się uczestniczyć w jednym z tych zebrań poświęconych wzajemnemu polskiemu krzepieniu się i dodawaniu ducha… gdzie, odśpiewawszy „Rotę” i odtańczywszy krakowiaka, przystąpiono do wysłuchiwania mówcy, który wysławiał naród albowiem „wydaliśmy Szopena”, albowiem „mamy Curie-Skłodowską” i Wawel, oraz Słowackiego i Mickiewicza i poza tym byliśmy przedmurzem chrześcijaństwa a konstytucja Trzeciego Maja była bardzo postępowa… Tłumaczył on sobie i zebranym, że jesteśmy wielkim narodem, co może już nie wzbudziło entuzjazmu słuchaczy (którym znany był ten rytuał – brali w tym udział jak w nabożeństwie, od którego nie należy oczekiwać niespodzianek) niemniej jednak było przyjmowane z rodzajem zadowolenia, że stało się zadość patriotycznej powinności. Ale ja odczuwałem ten obrządek jak z piekła rodem, ta msza narodowa stawałam się czymś szatańsko szyderczym i złośliwie groteskowym. Gdyż oni wywyższając Mickiewicza, poniżali siebie – i takim wychwalaniem Szopena wykazywali to właśnie, że nie dorośli do Szopena a lubując się własną kulturą, obnażali swój prymitywizm. Geniusze! Do cholery z tymi geniuszami! Miałem ochotę powiedzieć zebranym: – cóż mnie obchodzi Mickiewicz? Wy jesteście dla mnie ważniejsi od Mickiewicza, wy, żywi. I ani ja, ani nikt inny, nie będzie sądził narodu polskiego według Mickiewicza lub Szopena, ale według tego co tu się dzieje, jacy wy jesteście i co tu się mówi. Gdybyście nawet byli narodem tak ubogim w wielkości, że największym artystą byłby Tetmajer lub Konopnicka, lecz gdybyście umieli o nich mówić ze swobodą ludzi duchowo wolnych, z umiarem i trzeźwością ludzi dojrzałych, gdyby słowa wasze obejmowały horyzont nie zaścianka, lecz świata… wówczas nawet Tetmajer stałby się wam tytułem do chwały. Ale tak jak rzeczy się mają, Szopen z Mickiewiczem służą wam tylko do uwypuklenia waszej małostkowości – gdyż wy z naiwnością dzieci potrząsacie przed nosem znudzonej zagranicy tymi polonezami po to jedynie, aby wzmocnić nadwątlone poczucie własneju wartości i dodać sobie znaczenia. Jesteście jak biedak, który chwali się, że jego babka miała folwark i bywała w Paryżu. Jesteście ubogimi krewnymi świata, którzy usiłują imponować sobie i innym.

Nie to wszakże było najgorsze i najdotkliwsze, najbardziej upokarzające i bolesne. Najstraszniejsze było, iż poświęcano życie, współczesny rozum na rzecz nieboszczyków.
(…)
Ofacet - Wpis ściągnięty z #pejsbook Krystyny Jandy.

"Kiedyś zdarzyło mi się uczestn...

źródło: comment_64T4hDmsC43hucKrcNyDw1vBoJrPPEAf.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 8
@Orenos: szanowanie własności wspólnej i pilnowanie porządku nie jest przejawem patriotyzmu? Czyli sprzątanie po sobie kiedy jesteś u kogoś w gościach nie jest przejawem szacunku do gospodarza?
  • Odpowiedz
to nie był, nie jest i nie będzie przejaw patriotyzmu.


@Orenos: dla Ciebie nie jest, dla kogoś jest - musisz się z tym pogodzić :)

to trochę jak z miłością - ktoś powie, że np. mycie swojego dziecka nie jest przejawem miłości rodzicielskiej, a ktoś powie że jest...

generalnie dbanie o obiekt swoich uczuć dla mnie jest przejawem tych uczuć, i to chyba tym najlepszym bo prawdziwym, nie są to
  • Odpowiedz