Widzę, że wielkie umysły myślą podobnie. Też od kilku dni wracam na #keto.
(Na razie trochę #patoketo, bo na kiełbasie i nabiale, ale żeberka a'la pitoki z nieba już w weekend wjechały, a pierwsze zakupy stricte pod keto też już zrobione)

Jak już tu kiedyś pisałem - robię w turystyce. Po 1,5 roku covidowego lockdownu, jak sezon ruszył to z kopyta. Od czerwca jestem w ciągłych rozjazdach, a w rozjazdach