No elo górny mokotów here. Też raz miałem przygodę z Wilkiem i Żarym xD

Pewnego dnia, jak miałem w zwyczaju, szedłem do antykwariatu przy skrzyżowaniu Rakowieckiej z Sandomierską. Każda taka wyprawa dostarczała mi sporo emocji - wiadomo, że uważny czytelnik może w takim miejscu trafić na prawdziwe skarby literatury, i to za śmiesznie niską cenę. Już miałem przekroczyć próg przybytku gdy drogę zagrodził mi nie kto inny jak Wilku WDZ we własnej
#pasta #coolstory #pastanadzis

to uczucie gdy tenisista stołowy i stulejarz here

rok temu zapisałem się na tenis stołowy na studbazie z nadzieją, że będzie z kim

pograć

na pierwszych zajęciach podeszła do mnie jakaś loszka i zapytała czy zagram z

nią, bo nie ma nikogo do pary, powiedziałem "ok" i poszliśmy do stołu

nie odebrała żadnego mojego serwisu, #!$%@?łem side-spiny mocno, piłeczki

odbijające się od jej rakietki i odlatujące 5m w bok
#pasta #coolstory #byloalenawetdobre #pastanadzis

mając 13 lat nadal lubiłem się pobawić, poudawać, pozmyślać. mieszkam blisko

lasu, zatem miałem dużo miejsca, aby realizować się w wymyślonych

przygodach.

pewnego dnia jak zwykle udałem tam się porobić inby, znalazłem jakiś fajny kij i

zacząłem #!$%@?ć nim różne drzewa udając, że to moi przeciwnicy i się z nimi

#!$%@?. wszystkie to były jakieś grube sosny, ale niedaleko stała taka

mniejsza, cieńsza, a więc postanowiłem, że ta