@kromka: @goromadska: Jestem, wszystko widzę, tylko nie mam za bardzo kiedy odpisywać:)

Numer 3 to na sto procent habanero yellow - ale zacznijmy od tego, że sam też kupiłem takie tacki - jedną w Biedronce, drugą w Realu, a trzecią w Tesco;) Nigdzie na etykietach nie widniał kraj pochodzenia, ale to może dobrze, bo pewnie papryczki pochodzą z jakiejś Holandii, tudzież innej Belgii, w każdym razie z jakiejś europejskiej prowincji - a nie z Chin:) Albo się mylę, ale ostrością nie ma się co, w tym przypadku, kierować - to nie są papryczki dojrzewające na słońcu.

A kupiłem takowe dla Scotch Bonnet - numer 7 (u mnie oprócz czerwonej była jeszcze żółta), dla Jalapeno (znowu, ale na tych zdjęciach jej nie widzę) i dla jeszcze jednej, ale zapomniałem i/lub zjadłem zanim
  • Odpowiedz
@dziczku: moje też miały mszyce, uodpornione na naturalne i chemiczne środki. Miałbym 8 krzaków, zostało 0 bo je wywaliłem. Miałem dość walki z robactwem, którego nie da się wytępić. Nowy sezon przynajmniej zacznę bez szkodników.
  • Odpowiedz
@szalony_kefir: JA #!$%@? JAK MNIE #!$%@?Ą TAKIE CIOTY, NO #!$%@?. O JAKI JA JESTEM WIELCE HARDKOROWY SMAKOSZ NAJPIKANTNIEJSZE NA SWIECIE OO JAKA DOBRA OSTRA, PODKREŚLAM OSTRA MUSZTARDA. ALBO "OO KUPIE SOBIE CZIPSY, ALE NIE JAKIEŚ SMACZNE, MUSZA BYĆ PIKANTNE, JESTEM LEPSZY BO JEM PIKANTNE A WY CO NADAL PAPRYCZKA CZY CEBULKA? JA #!$%@? WASABI, SMAKUJE JAK OCET Z PIEPRZEM ALE #!$%@?, NIEBO W GĘBIE, GDYBY BYŁO CIUT OSTRZEJSZE TO #!$%@?ŁBYM
  • Odpowiedz