Ponieważ, więc #off

zgubiłam gdzieś entuzjazm #off

#off, #out... #pociag... mam nadzieje, że nie umrę z zimna...

Spać, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy... #off, #dobranoc.

internet działa mi w połowie, więc #off

#off, #out... #praca... żeby dzisiaj było tak samo jak wczoraj... żeby było... nie chce z---------ć dzisiaj jak dziki koń...

#off, #dobranoc... czy to będzie kolejna bezsenna noc? Tym razem bez głośnych westchnięć mówiących "weź mnie w końcu przytul"? Bez, dzisiaj śpię sama.

ok. #off do wieczora. oby z pozytywnym skutkiem :)

#off, #dobranoc... byłam zmęczona jakieś pięć godzin temu, teraz jestem pobudzona i na chama muszę iść spać, bo do #praca'y nie wstanę...

Ok. Czuje sie opita. Tudziez podpita. A moze nawet upita, nvm. Ide spac #off #branoc

#off i pewnie za razem #dobranoc...

#off, #out... i przy okazji #dobranoc.

to ja popracuję #off

#off, #dobranoc... jutro na szczęście piątek.

#off... będę zdychać w samotności, a potem szefowa przyjedzie i będzie mnie ciągać...

#off, #dobranoc... właściwie to już nie wiem o której mam wstawać, bo nie wiem na którą mam do #praca'y... i c--j.

i idę grzać tyłek pod kominek #off

Coś tam umiem. Zeszyt, indeksy, kitel, okulary, rękawiczki, parasol, jakiś długopis i mogę iść. #off

Jen wróciła. #off, bo albo spać, albo znów będziemy gadać do 3 :)

#off, #dobranoc... nie mogę się doczekać wolnego dnia w #praca'y, albo pójścia na popołudnie... nie tylko ciągle na rano i na rano.