@cirilka relacjonuje #odwykodmirko

Przyleciały #owady chrabąszcze, więc trzeba było wiać. Zastanawiam się nad odpaleniem kanału TV. Cóż - net trochę słaby, ale jak się znajdzie jakiś ciekawy post to można zrobić #stream więc chyba zabiorę się za oprawę graficzną. Dodam, że podczas przygotowań do streamowania #mirko nie zamierzam przesiadywać na #wykop robiąc #nudzimisie cały czas.

Tag dla kompatybilności wczesnej:
  • Odpowiedz
@cirilka relacjonuje #odwykodmikro:

Moje pytanie na temat w jaką grę grać w ramach odwyku nie wzbudziło szczególnych zainteresować. Więc odpalam Skyrim, myślę "nie trzeba poogarniać mody". Zamykam, ale nie chce mi się wchodzić na nexusa bo jestem strasznie głodny. Szukam trochę na steam workshop, ale nic nie ma ciekawego. W końcu biorę się jednak za tego nexusa - jednak nic nie mogę tam znaleźć na stronce, wszystko zagłusza jeden wielki głód. Postanawiam iść do sklepu. Niestety, w domu było sprzątanie. Więc szukam butów na szybko bo głód, rozwalam wszystko, w końcu są. Zakładam, wychodzę z domu i chcę go zamknąć, ale nie mam klucza. Wracam, chcę wziąć klucz ale on też zmienił miejsce pobytu. Szukam szukam jest. Wychodzę, zamykam dom, idę do sklepu, nie mam ochoty cieszyć się ani ze śpiewu ptaków, ani podziwiać pięknego nieba jak to zawsze robię. Chce mi się tylko ŻREĆ. Jestem w sklepie. Nie mogę się doliczyć ile mogę kupić a chcę jak najwięcej. Więc olewam liczenie i biorę to co mi wpadnie w oko. Dobrze że wziąłem dużo kasy. Nie liczę ile wszystkiego potrzeba tylko biorę tyle ile wejdzie w łapę. Idę do kasy. Nie wiem co kasjerka pomyślała jak zobaczyła moją twarz ale ze strachu nie mogła nabić towarów. W końcu jakoś się udało. Wróciłem do domu. Resztki logicznego myślenia wykorzystałem na przypomnienie sobie, że zawsze jak byłem tak głodny że napełnienie żołądka nie pomagało to pomagała czekolada. Dużo kalorii, nawet logiczne. Nigdy nie widziałem jakby ktoś tak się rzucał na jedzenie, nawet na filmie. Do tego chleb z serem, byle jak położonym. Odchodząc od stołu straszny głód czułem nadal ale ulga byłą 100 razy większa niż ten straszny głód. Spojrzałem na zegar i do mnie dotarło.


Staram się to jakoś wyjaśnić - dlaczego nie pamiętam pół dnia. Wczoraj poszedłem spać, nie mogłem zasnąć, pająk ostatecznie mnie wyciągnął z łóżka. Obejrzałem grę o tron, pożegnałem się z mirko, wróciłem do łóżka z pająkiem, było jakieś wpół do piątej. A że przedtem miałem 3 nocne pod rząd i spałem po 4-6 godzin podczas gdy normalnie śpię po 10 doszedłem do wniosku, że musiałem się odespać i spałem do ok. 14. Do 15 czekałem na odpowiedź na mój post na mirko dotyczący gier na odwyk, do 16 grałem, do 17 szukałem modów, do 18 byłem na zakupach -