Momo Kyun Sword odcinek 1 - trzeba przyznac, że twórcy się postarali. 23 minuty czystego 100% fanserwisu.

I to dośc sympatycznego, patrząc na konkurencje, która celuje w perwersje i fetysze. Przez ten czas mimo częstego "ich" skakania, wirowania czy opadania, tylko 2-3 razy zażartowano sobie z nich i to w najprostszy sposób, bez uciekania się do złożonej przesadzonej przenośni.

Najlepiej porównac to do transmisji meczu tenisa, w którym grają dwa przeciętne, ale bardzo ładne tenisistki. Kamerzysta, aby podkręcic oglądalnośc, ale także zachowac pewną równowagę zrecznie manewruje między odbijaniem piłki, a pokazywaniem wdzięków zawodniczek. Tak samo jest w tej serii - historia jest bardzo prosta, wręcz banalna dla dzieci, ale otoczka przemawia już do Otaku przez wybieranie odpowiednich ujęc.

Protagonistka
80sLove - Momo Kyun Sword odcinek 1 - trzeba przyznac, że twórcy się postarali. 23 mi...

źródło: comment_Z5Evpev4NYQ78HNKjP2l8y7XqZTGSg6Y.jpg

Pobierz
@80sLove: wielkim fanem nie jestem. A ta seria jest tak przeciętna, tania wręcz, że poświęcanie więcej niż parę zdań na opis pierwszego odcinka to strata czasu. Tak jak i zabieranie się za kolejne - drop powinien polecieć już od razu, ale dociągnąłem do końca.

bawi mnie jak co 10 sekund próbuje mi się je sprzedac aranżując kolejne sceny.


Zupełnie bezmyślnego i upartego wstawianie cycków w kadr zupełnie bez powodu i
  • Odpowiedz
@80sLove:

Momo Kyun Sword - najbardziej wyczekiwanego letniego tytułu ;)


Według kogo? :) Pierwszy raz o tym słyszę. Co to - jakiś hentai?

Pomijając moje gusta uważam, że w najbliższym sezonie cała uwaga skupi się na Tokyo Ghoul. Anime jest czymś pokroju SAO, SnK etc., czyli czarnym koniem sezonu.
  • Odpowiedz
@80sLove: Po tytule nie skojarzyłem, co to za anime, ale jak już zobaczyłem na filmiku cycki głównej bohaterki to mi się przypomniało, że już o tym słyszałem xD
  • Odpowiedz