@Slasiu: matematyka ma jeden zajebiście wielki plus: albo coś masz dobrze, albo źle. Nie ma nic pomiędzy. W przypadku przedmiotów humanistycznych często nie zgadzałem się z interpretacją nauczycieli. No i te idiotyczne zajmowanie połowy miejsca, jestem w stanie coś przekazać używając małej ilości słów i zamiast zostać za to wynagrodzonym to każą mi pisać więcej i wychodzi jakieś masło maślane i potem urywanie punktów ponieważ nie jest wstanie celnie przekazać
  • Odpowiedz
@bepower1212: o i właśnie też to cenię w matmie, że albo tak albo nie. co do nauczycieli zawsze udawało mi się na szczęście trafić na takich, których można było przekonać swoimi argumentami, a nawet jeśli nie byli specjalnie przychylni do moich słów to i tak nie było z tego powodu jakichś ujemnych punktów. tyle mojego. no i w matmie większość (a w każdym razie to co póki co poznałem) rzeczy
  • Odpowiedz
#marudze

boli mnie ucho :/ jest zatkane i spuchnięte, chyba przewiało....

jak żyć ;_;
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem iść na rower dziś, zrobić jakieś krótkie kółko. Ale nie, pogoda się psuje i coraz poważniej idzie na deszcz. Więc tym razem sobie odpuszczę, dopiero co łańcuch oliwiłem, nie chce mi się znowu :P W zamian zostanę i napiszę kilka linijek fajnego kodu ;)

#pogoda #marudze #niechceszniemusisz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mrwrotek: To pół biedy. Jak jest za duży deszcz(a chyba grzmi) to okulary mi parują i nie widzę gdzie jadę - a to gorsze jest.

No i teraz chłodno już jest jechać normalnie, a co dopiero w deszczu.
  • Odpowiedz
#narzekam #marudze

rano patrze - ładna pogoda, wsiadam w tramwaj, jestem w centrum, nosz fak - chmury wszędzie, połaziłem trochę, wracam na mieszkanie, słońce znowu wyszło, chmur nie ma
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

29 819,13 km - 12,02 km = 29 807,11 km

w 4:55 min/km. jestem - 8km w lipcu, moze zdaze nadrobic.

jeden z najgorszych biegow ostatnio. nie dosc, ze bez sensu kluczylem po lesie (straszac sarny-dziwne gapily sie a dopiero gdy cmoknalem to uciekly, jakby mnie nie widzialy dopoki nie wydalem dzzwieku), to przez caly bieg zastanawialem sie po co to robie. i nadal nie wiem. moje bieganie jest jakas taka bezsensowna
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach