Nie gram dużo. Przez ostatnie 7 lat przeszedłem po kilkanaście gier na PS4, Switcha i 3DS-a. Były wśród nich świetne tytuły, ekskluziwy, ale żadnej z gier nie przeszedłem więcej niż raz, poza jednym wyjątkiem - Zeldą Breath of The Wild. Tę przeszedłem dwa razy i korci mnie, żeby znowu kupić używaną konsolę i przejść po raz trzeci XD

#nintendoswitch #nintendo #zelda #maratonzeldy
piotrveyner - Nie gram dużo. Przez ostatnie 7 lat przeszedłem po kilkanaście gier na ...
The Legend of Zelda. To bardzo wazna dla mnie seria, o ktorej istnieniu dowiedzialem sie juz bedac doroslym. Nintendo bylo w moim zyciu od koncowki lat 90. i maniaczylem na oryginalnych konsolach w Mario, wiedzialem, ze Pokemony to fajna gra z walka turowa juz kilka lat wczesniej nim w czipsach zaczeli dawac krazki ze stworkami. Jednak Zeldy nie znalem z uwagi na bariere jezykowa, brak promocji gier Nintendo w naszym kraju, brak szerokiej dystrybucji oryginalnych konsol i mierne mozliwosci Pegazusa a raczej kartridzy na niego. Czy ktos kiedys widzial bazarowke Zeldy? No wlasnie ;) Tak samo jest z seria Matroid. W Stanach to wielkie marki, w Polsce to obiekt podniety malej grupy zapalencow.

Od jakiegos czasu lat co pare miesiecy musze sobie przejsc ktoras Zelde. Przechodze, bawie sie swietnie, czuje spelnienie, a potem musze troche od serii odpoczac. Bo te gry moze i wygladaja na dzieciece, ale z perspektywy tego co sie obecnie wydaje, sa to produkcje ambitne. Zamiast kilkugodzinnej liniowej kampanii w strzelance jest kilkadziesiat godzin rozwiazywania zagadek. Nie ma znacznikow na mapie, nikt nas nie prowadzi za raczke. Jest element eksploracji, bladzenia, czesto juz niestrawny dla dzisiejszego gracza (dla mnie, przyznam, w pewnym stopniu tez). Dlatego co na kazda odslone po kilka razy sie zacinam i zagladam do internetu, co musze w danym momencie zrobic, gdzie pojsc, aby popchbac fabule.

Za co cenie Zelde? Przepiekna muzyka, wspanialy klimat, czesto nie tylko sielankowy. Gra przez swoja stylistyke ladnie wyglada tez na slabszych sprzetach. Lubie rozwiazywac zagadki i czuc progresje. Lubie sie wciagnac i czuc, ze mi idzie bez zadnych wspomagaczy.

Nie
piotrveyner - The Legend of Zelda. To bardzo wazna dla mnie seria, o ktorej istnieniu...

źródło: comment_1593690295HJ32O9wPDkG6rEBmBcZ2Sy.jpg

Pobierz
@felur: Jak masz 3ds to bierz a link between worlds. Najlepsza zelda z widokiem z góry imo. Zagadki są zrobione idealnie, nie ma błądzenia (czasem możesz się zaciąć ale to jest bardzo rzadkie), ale też nie są śmiesznie łatwe - ich rozwiązywanie sprawia frajde. Świat też jest dosyć mały. Imo też jest znacznie przystępniejsza niż BoTW. BoTW jest genialne, ale ta gra to moloch; musisz się w nią "wgrać" żeby
  • Odpowiedz
  • 1
@hairsprayking: ja Okrayne znam na pamięć ( ͡° ͜ʖ ͡°) w tym podejściu jeszcze zrobiłem sobie wielki miecz, który sie nie łamie, zeby mi łatwiej sie walczyło z Ganonem ( ͡º ͜ʖ͡º)


A w majorze zebrałem i tak połowę masek, jeśli wiesz co robisz to na prawdę nie zajmuje dużo czasu
  • Odpowiedz
@Jari9: Tak mi właśnie przypomniałeś, skończyłem Okarynę pierwszy raz jakieś 2 miesiące temu na 3DS, ogólnie mega jest gra chociaż fabuły tam praktycznie brak ale nadrabia gameplayem (chyba taki Zeldy urok bo jak ogrywałem 15 lat temu ALTTP na Snesa to pamiętam, że scenariusz też nie najwyższych lotów był). Porobiłem w Okarynie chyba większość tych pobocznych rzeczy, ok 50h grałem, wszystkie skulltulle itd. ale do tej pory nie wiem do
  • Odpowiedz
  • 1
@rzeznikmocy: jeśli ukończysz "Trading Sequence" u sprzedawcy masek, będziesz miał dostęp do "mask of truth" jeśli "zagadasz" do tych kamieni mając ja na twarzy (tylko jako młody Link), każdy z nich zdradzi inna ciekawostkę o świecie gry: o postaciach, miejscach itp :)
  • Odpowiedz
@Jari9: doceniam za ideę, gardzę za emu. Sięgasz do poradników/gameplayów jak się zatniesz? Przechodzę Minish i muszę przyznać, że 4 razy sięgnąłem. Już mam ostatniego bossa.
  • Odpowiedz
Zelda II: The Adventure of Link.. ukończone.
Jeszcze nigdy nie cieszyłem się tak z ekranu końcowego, ten tytuł to męka! jest TAK.. ale to TAK obrzydliwie trudny! bez zapisów z wirtualnej konsoli NIGDY bym tej gry nie ukończył, nie ma o czym rozmawiać, ostatnie 4 godziny gry siłowałem się z tym żeby nie rozwalić 3DSa o ścianę i wyjechać w Bieszczady na tydzień żeby dojść do siebie..
ale nie, musiałem to darksoulsowe do kwadratu "coś" ukończyć i gdy po prawie czterogodzinnej sesji w końcu udało się rozwalić tego Thunderbird..
wszystko odeszło, ulga i zadowolenie z siebie niesamowite :D
"A co z Dark Linkiem?" zapytacie, heh, kucak przy ścianie i spamowanie ataku, walka przechodzi się sama, na nic więcej nie było mnie stać po wcześniejszym starciu..
Ale są plusy, fajne sterowanie i muzyka nie męczyła, dość przyjemna nawet była ;)
  • 1
@nokash: nie chciałem sie źle nastawiać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Znaczy, sama gra jest fajna, muzyka, sterowanie nawet system walki, ale ten poziom trudności.. gra strasznie nie sprawiedliwa :/
  • Odpowiedz
Pierwszy tytuł zaliczony! ( ͡ ͜ʖ ͡)
Słodki jeżu w jabłeczniku, jaki ta gra dała mi wycisk (,) ostatnie dungeony przechodziłem z nosem w tutorialach lecąc na quick save z virtualnej konsoli, ale udało się!
Czas to 07:22:30, warto było!
Chociaż gra praktycznie nie do ukończenia bez tutoriali gra się w nią fenomenalnie! 30 letnia gra, a taka grywalna, jestem pełen zdumienia! świetna
Poczynając przygotowania do swojego maratonu, stworzyłem plan działania i ogólne archiwum całego przedsięwzięcia:
Dysk Google
Zakupiłem pierwsze tytuły na swojego 3DSa, ogarnąłem licznik czasu (LiveSplit + Excel)
Jutro zaczynam, od pierwszej Zeldy z 1987. (òóˇ)

  • Odpowiedz