@Woozie321: ależ to dosyć częsty zabieg w tego typu seriach. Można przywyknąć do schematu typu: "główny bohater jest tak zajebisty, że lgną do niego wszystkie laski (nawet siostra)". Identycznie było chociażby w Strike the Blood. Nie przesadzałbym też z powagą tej serii. Ot, zwykłe "przepychanki" na tle rasistowskim. Przecież relacje rodzeństwa w przez wielu wychwalanym No Game no Life też jakieś normalne nie są.
  • Odpowiedz
To, co w Mahouka Koukou no Rettousei wkurzało @80sLove od pierwszego odcinka, zaczęło oddziaływać i na mnie. Dziwny to trochę układ, siostrzyczka zakochana w bracie, zazdrosna tak mocno, że wszyscy to widzą, a ten głąb tego nie zauważa, no chyba, że ma to coś wspólnego z


ale to nadal byłoby naciągane.

Fabularnie daje radę, nadal dość ciekawie. Szkoda, że w odcinku praktycznie nie było scen walki - są w tej serii najlepszym
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach