Przypomniał mi się taki cw#lik z gimbazy, rok ode mnie starszy, który często ze mnie gnił na początku gimbazy, jak tylko pojawiałem się w jego zasięgu wzroku. Zazwyczaj siedział na ławce z kilkoma sobie podobnymi typami - część z nich były to low-tier n0rmies, część to zwykłe patusy.

Typ był ich hersztem jeśli chodzi o werbalne zaczepki i śmiechy ze spiętego huopa, reszta mu wtórowała, Nawet wymyślił huopu jakieś przezwisko, którego już