Przypomniała mi sie w sumie moja walka z deprechą. Zawsze, jak łapałem jakieś dno, puszczałem sobie ten kawałek. Dla mnie był i jest budujący jak cholera, czegokolwiek teraz bym nie słuchał, w jakichkolwiek klimatach bym nie siedział, jeżeli czuję, że dzień był c-----y, jakoś zawsze, ale to ZAWSZE muszę sobie odpalić ten kawałek, wtedy jest w k---ę lepiej i życie zawsze staje się prostsze. Żeby nie było, to nie jakieś #zalesie
p.....o - Przypomniała mi sie w sumie moja walka z deprechą. Zawsze, jak łapałem jaki...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach