Jak zacząć grę? Zabijmy ważną dla bohatera osobę, którą gracz praktycznie nie miał okazji poznać - pomyślał każdy scenarzysta gier EVER. Tyle motywacji, wow, tak dużo emocji, co z tego, że gracz widział przyjaciela/żonę bohatera w co najwyżej jednej-dwóch cutscenkach. Brrrr! Mścij się za kogoś, kogo imienia nie zapamiętałeś...
Tak mnie wzięło na przemyślenia po "Bulletstorm". Lubię krótkie, intensywne kampanie, ale ta pozycja jakoś mnie nie przekonała - pod względem samej frajdy
Tak mnie wzięło na przemyślenia po "Bulletstorm". Lubię krótkie, intensywne kampanie, ale ta pozycja jakoś mnie nie przekonała - pod względem samej frajdy
Ogrywanie staroci:
- "Papers, Please" - idealna symbioza monotonnej mechaniki i tematu, wszystkie zachwyty w pełni zasłużone. Jedynym minusem był ten futurystyczny zakon, który całkowicie wybijał ze wschodniego klimatu.
- "Shadowrun: Returns" - przy Dragonfallu, którego aktualnie ogrywam, wygląda jak techdemko, które ma nas oswoić ze systemem walki. Brak istotnych decyzji bardzo boli. Podobała mi się za to fabuła
@Munchhausen: Cholera, że też musiałeś mi to przypomnieć...