-Prowadź firmę w państwie z kartonu i dykty
-Biznes się kręci, powstają nowe punkty sprzedaży, zysk szybuje w górę, zatrudniacie ciągle nowych pracowników.
-Rozliczacie się, odprowadzacie podatki, wszystko wydaje się w porządku. Firma przynosi ogromne zyski
-Mija rok
-Mija drugi rok
-Mija piąty rok..
-puk puk, tu skarbówka - ma Pan do zapłaty 60 mln złotych z odsetkami 1/3 wartości kary za 2014 rok. Za kilka miesięcy mija termin kontroli tego okresu
-Biznes się kręci, powstają nowe punkty sprzedaży, zysk szybuje w górę, zatrudniacie ciągle nowych pracowników.
-Rozliczacie się, odprowadzacie podatki, wszystko wydaje się w porządku. Firma przynosi ogromne zyski
-Mija rok
-Mija drugi rok
-Mija piąty rok..
-puk puk, tu skarbówka - ma Pan do zapłaty 60 mln złotych z odsetkami 1/3 wartości kary za 2014 rok. Za kilka miesięcy mija termin kontroli tego okresu
Jakiś już czas temu drogowcy wzięli się za remont pewnej drogi. Zaczęli od ustawienia nieodzownego w takich przypadkach zestawu znaków: "30" i "zakaz wyprzedzania"
I na tym skończyli.
O dziwo i co miłe, nieadekwatne na razie do sytuacji znaki okręcili czarną folią. Niestety okręcili je równie starannie jak zazwyczaj drogi remontują, więc po krótkim czasie owa folia na wietrze latała po okolicy.