Wszyscy znają historię Apollo 13, ale czy wiecie, że misja Apollo 12 również mogła skończyć się bez lądowania na Księżycu?

Rakieta Saturn V wystartowała z platformy LC-39A, znajdującej się na terenie Kennedy Space Center, w zaplanowanym czasie - 14 listopada 1969 o 11:22 czasu lokalnego (EST, UTC-5). Trwająca w tym czasie burza nie spowodowała opóźnienia. Wszystko szło dobrze, dopóki 36 i pół sekundy po starcie rakieta nie zainicjowała wyładowania atmosferycznego, które poprzez zjonizowane gazy wylotowe zwarło się z ziemią. Obwody chroniące ogniwa paliwowe, znajdujące się w Module Serwisowym, błędnie wykryły przeciążenie i wyłączyły wszystkie trzy ogniwa razem z częścią instrumentów. Dowódca Pete Conrad zaczął odczytywać lampki, które się zaświeciły, kiedy w rakietę uderzył drugi piorun. Telemetria, która trafiała do Centrum Kontroli Misji w Houston stała się bełkotem.

Utrata wszystkich trzech ogniw paliwowych sprawiła, że całe zasilanie odbywało się z baterii, które nie były w stanie utrzymać stałego napięcia 28 woltów przy 75 amperowym obciążeniu. Jeden z falowników wyłączył się. Problemy z zasilaniem sprawiły, że zaświeciły się niemal wszystkie lampki ostrzegawcze, a spora część instrumentów zaczęła działać wadliwie.

I
haussbrandt - Wszyscy znają historię Apollo 13, ale czy wiecie, że misja Apollo 12 ró...

źródło: comment_2elIR2SErft3WY4ZoyHp9183CJGY9Z2Q.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnie spora część z was słyszała o planach lotów suborbitalnych takich firm jak Blue Origin czy Virgin Galactic. A co powiecie na to, że są ludzie, którzy chcą wysłać załogową rakietę w kosmos z miejsca oddalonego o około 100 kilometrów od polskiego wybrzeża?

Chodzi oczywiście o Copenhagen Suborbitals - jedyny na świecie amatorski załogowy program kosmiczny. Projekt jest finansowany poprzez crowdfounding, dochody z wykładów wygłaszanych przez członków grupy oraz pieniądze otrzymywane od Uniwersytetu Technologicznego z Singapuru w zamian za uczenie tamtejszych studentów podstaw projektowania rakiet. Wszyscy pracujący nad osiągnięciem tego ambitnego celu są wolontariuszami i nie otrzymują za to wynagrodzenia.

Wszystko zaczęło się w 2008 roku, kiedy to powstało Copenhagen Suborbitals. Wtedy też grupa zaczęła projektować swoją pierwszą rakietę - HEAT-1X oraz pierwsze silniki. Zdecydowano się na hybrydowy silnik napędzany parafiną i ciekłym tlenem. Pierwszy test pełnowymiarowego silnika odbył się 28 lutego 2010 i okazało się, że parafina sprawia problemy - kilka dużych kawałków tego paliwa zostało wyrzuconych z silnika. Zdecydowano się na zmianę paliwa na poliuretan i 16 maja 2010 przeprowadzono pomyślny test silnika.

Pierwszy
haussbrandt - Pewnie spora część z was słyszała o planach lotów suborbitalnych takich...

źródło: comment_ZVkpcBs9rLSV5N2tIcKi0W81M0Wbboik.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wyobraź sobie, że jesteś w kosmosie, właśnie przeprowadzasz spacer kosmiczny (EVA - Extravehicular Activity), kiedy nagle... przestajesz widzieć. Taka sytuacja wydarzyła się naprawdę. Ale zacznijmy od początku.

Był kwiecień 2001 roku, prom kosmiczny Endeavour wystartował z Centrum Kosmicznego imienia Johna F. Kennedy’ego z misją zamontowania Canadarm2 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz innymi, mniej ważnymi zadaniami.

Camadarm2 to część systemu zdalnie sterowanego manipulatora stacji kosmicznej. Może pomagać w EVA, montowaniu modułów i dokowaniu. Jako, że, jak wskazuje nazwa, ramię wyprodukowali Kanadyjczycy, to ktoś na górze postanowił, że trzeba wysłać do jego montażu Kanadyjczyka. Dlatego pierwszym specjalistą misji został Chris Hadfield.

22
haussbrandt - Wyobraź sobie, że jesteś w kosmosie, właśnie przeprowadzasz spacer kosm...

źródło: comment_1n6apPWfqxFM0CgTEuohedDOfGfjeFlE.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kiedy dołączyła do radzieckiego programu kosmicznego miała około dwóch lat i ważyła około sześciu kilogramów. Łajka, bo o niej, mowa była wcześniej bezdomnym psem, wałęsającym się po ulicach Moskwy. Pierwotnie nosiła imię Kudriawka (Kędziorek) lub Limonczik (Cytrynka). Imię Łajka, w języku rosyjskim oznaczające “szczekaczka”, nadano jej tuż przed lotem.

Po schwytaniu, wraz z innymi psami, została przewieziona do Instytutu Medycyny lotniczej, gdzie była przygotowywana do odbycia lotu kosmicznego. Zwierzęta musiały przyzwyczaić się do przebywania w ciasnej, zamkniętej przestrzeni i do noszenia ubrania ochronnego, które ograniczało możliwości ruchu. W kapsule nie było miejsca na obrócenie się. Psy były stopniowo przyzwyczajane do tych warunków, aż w końcu przebywały tam przez 20 dni. Następnie, przebadano ich reakcje na przyspieszenie, wibracje i hałas oraz nauczono je jedzenia karmy ze specjalnego podajnika. Łajka nie osiągnęła najlepszych wyników, ale inna suka, Albina, urodziła jakiś czas wcześniej szczeniaki i nie chciano jej od nich oddzielać. Albina została psem zapasowym, a Muszka psem kontrolnym.

Przed przetransportowaniem psów do kosmodromu Bajkonur przeprowadzono na nich operacje - wszczepiono im liczne czujniki do pomiaru funkcji życiowych. Przyrządy podłączono do nadajnika radiowego, który przesyłał dane na Ziemię.

Łajka
haussbrandt - Kiedy dołączyła do radzieckiego programu kosmicznego miała około dwóch ...

źródło: comment_k2ahJVOJMCXIsnbgD9G24QGUxs0TLHya.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach