Co te kobiety za kierownicą to ja nawet nie...

Jadę sobie szosą 70km/h i widzę, że na przeciwległym pasie jest jakieś zwężenie i że jedzie z tamtej strony jakiś samochód. No, ale nic jadę dalej i jak jestem już 20 metrów od wąskiego gardła, samochód jadący z naprzeciwka wyjeżdża mi na czołówkę. Hebel w podłogę, zaczynam trąbić i co widzę? Tym samochodem jechała jakaś babka i wyglądała na bardzo zdziwioną czemu ja
Boże Ty to widzisz i nie grzmisz


Powiedział 5th patrząc z okna na właśnie parkującą kobietę swoim Seicento. Dzięki tej pani z 3 miejsc zrobiło się 1. No chyba, żeby w tą lukę między naszym autem a tym Seiczakiem wjechał Maluch ze złożonymi lusterkami ale wtedy nie ma bata bym wyjechał z parkingu :D. Dobijające bo człowiek starał się zaparkować w miarę dobrze pomimo, ze przyjechał tylko na kilkanaście minut a tu