Zainspirowany wpisem użytkownika @Korba112 o kobiecie która popełniła samobójstwo po porodzie opowiem wam co się wczoraj #!$%@? u nas w zakładzie pogrzebowym.
Godzina 20 dostaje telefon od dyspozytora czy nie pojadę na interwencje bo trzeba zabrać kobietę waga około 250kg. Zgadzam się bo i tak nic innego do roboty nie było a chłopakom trzeba pomóc, ubieram się i za 5 min wpada po mnie ekipa.
Dojeżdżamy na miejsce, kamienica w centrum miasta,
@LubelskyPL: Ciekawa historia. Pewnie niejedno widziałeś i mógłbyś co nieco napisać o swojej (nieco nieprzyjemnej chyba?) pracy. Może jakieś AMA? Jak coś to wołaj :).
  • Odpowiedz