Kręciłem nosem z niedowierzenia trafiwszy kiedyś na skecz Neonówki z bluzganiem na polityka, że wystarczy kilka wtrąconych bluzgów i tłuszcza wyje z uciechy. Myślałem, że dalej się nikt nie posunie ale się myliłem, można oprzeć cały "skecz" na przekleństwach i zawsze ktoś powie, że się świetnie bawił i coś o wyjęciu kija z dupy. Ja uważam, że to nie koniec, będzie jeszcze gorzej. Film "Idiokracja" przestaje być
Kręciłem nosem z niedowierzenia trafiwszy kiedyś na skecz Neonówki z bluzganiem na polityka, że wystarczy kilka wtrąconych bluzgów i tłuszcza wyje z uciechy.
Myślałem, że dalej się nikt nie posunie ale się myliłem, można oprzeć cały "skecz" na przekleństwach i zawsze ktoś powie, że się świetnie bawił i coś o wyjęciu kija z dupy.
Ja uważam, że to nie koniec, będzie jeszcze gorzej. Film "Idiokracja" przestaje być
Przykre i trzeba potem długo rozchodzić żenuencję.