Jeżeli kiedyś będziecie narzekać na firmę X w Polsce, że biurokracja, niezrozumienie itd. to pomyślcie, że jest jeszcze Facebook którego obsługa jest na jakieś zupełnie odległej orbicie jeśli chodzi o realizację przyziemnych tematów. Taka sprawa - faktura za reklamy wystawiła mi się z niewłaściwymi danymi, kiedyś wystarczyło zaktualizować dane na koncie reklamowym i dokumenty "same się poprawiały". Teraz jednak to nie działa.

No i piszę do supportu FB na Messengerze, a tam
Myślałem że już mnie nic nie zaskoczy w pracy na #helpdesk...

Zgłoszenie: "Rozdwaja mi się pulpit, pomocy"

No i tak się zastanawiamy w biurze co mogło pójść nie tak, ale nikt na nic konkretnego nie wpadł. Dzwonię więc do użytkownika, dopytuję jak to tak, że się rozdwaja.

No i miła pani zaczęła tłumaczenie:
"No miałam na pulpicie obrazek, nazywał się 'kopia starego pulpitu' no wie pan, zrobiłam sobie screen, kopię taką
Faceci to #!$%@?.

Dzwoni kobieta że jej net nie działa.

I ja z nią gadam, i słysze jak jej facet nad uchem gada:

Powiedz mu że jak tego nie uruchomi to tam wpadne zrobić afere

Powiedz mu ze to kolejny raz nie działa

Zapytaj się go co on tak długo sprawdza kretyn jeden.

Powiedz mu że jak tak dalej będzie to w #!$%@? wyrwe ten kabel ze ściany

#!$%@?. Co za #!$%@?.
@silent_digger: Też nie lubię, jak dzwonili "grupowo", albo jak na dzień dobry krzyczeli, że czekali 20min na połączenie ze mną, a mnie połączenia wpadały jedno po drugim z 3 sekundami przerwy. :/ Ostatnio jakaś babka z twarzą do mnie, że nie dość, że jej internet nie działa, to jeszcze nikt u nas nie odbiera albo "jest przełączana od Kalego do Mufasy, od Mufasy do Kalego" (wtf), a ja do niej ze