@michalkosecki: ja właśnie ogarniam 3 listy po ~5k danych adresowych, mam to zaciągnąć do systemu emisyjnego, rozdzielić na kilka list, z czego dostałem jeszcze 4 excell z listą osób którym się zmienił e-mail i teraz to szukać i poprawiać. A potem wysłać personalizowany mailing. Uwielbiam to uczucie, gdy mam takie coś wysłać i mimo, że sprawdziłem wszystko 50 razy to i tak zawsze boję się, że coś z------m i ktoś
Dziś puszczamy jakiś biuletyn do druku. Dostałem taki koszmarek do edycji, że nic tylko się ciąć, co chwila poprawki, dogadywanie się z Nigeryjczykami - no nie mogę.
Ale drukarnia w Polsce, więc git. Jak zwykle terminy gonią, ale jest na styk. Wtem mail od drukarni "brakuje dwóch stron, inaczej nie wydrukujemy". Jakie k---a "nie wydrukujemy"? (liczba stron musi być podzielna przez 4) Ten biuletyn był p------y (raz strony osobno, raz sklejone po dwie), ale żeby aż tak...?
- Here you go, Michal. Cheers!
i dostałem takich par bazgrołków 12. rozumiem, że mam sobie z nich rozczytać i przepisać wszystko...