Moje harcerki, te dwie z którymi się zżyłam najbardziej, w których pokładałam największe nadzieje, które doszły najdalej, z którymi mam teraz najbliższy kontakt - moje dwie dziewczyny idą w tym roku do liceum. Ja byłam w połowie przygody z nimi, kiedy szły do gimnazjum.

No i co? Jestem wzruszona, że tak wyrosły, że im tak dobrze poszło, że są takie mądre. I nie zauważam, kiedy one przestają być dziećmi - nie jestem
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach