W nawiązaniu do tego wpisu: https://www.wykop.pl/wpis/59950193/pytanie-do-rozowepaski-czy-ktoras-z-was-stosuje-wk/
Pozwoliłam sobie zawołać plusujących i ludzi udzielających się pod wpisem. Do kolejnego będę wołać już tylko osoby, które zaplusują pierwszy komentarz.
Jestem już kilka dni po założeniu #gynefix, więc mogę opisać pierwsze wrażenia.
Co to i po co?
Od długiego czasu przyjmowałam #hormony, a że czas nie stoi w miejscu, a ja się starzeję i nie chcę dostać zakrzepicy, a przy okazji nie chcę zajść w ciążę bo #childfree to postanowiłam zmienić formę antykoncepcji na bezhormonalną. Zainteresowałam się gynefixem bo jest najmniejszą dostępną wkładką (dla kobiet nierodzących, przy większych wkładkach ponoć potrafi się odczuwać duże bóle przy miesiączce), a do tego jest mocowany/wczepiany w mięsień macicy więc szansa na wypadnięcie jest minimalna. Gynefix jest wkładką miedzianą, a ta ma właściwości mocno "bójcze" w tym plemnikobójcze. Wciąż się trochę stresuję bo hormony u mnie działały, wpadki nie było, a ta wkładka to dla mnie coś nowego i mój poziom zaufania jest jeszcze
Pozwoliłam sobie zawołać plusujących i ludzi udzielających się pod wpisem. Do kolejnego będę wołać już tylko osoby, które zaplusują pierwszy komentarz.
Jestem już kilka dni po założeniu #gynefix, więc mogę opisać pierwsze wrażenia.
Co to i po co?
Od długiego czasu przyjmowałam #hormony, a że czas nie stoi w miejscu, a ja się starzeję i nie chcę dostać zakrzepicy, a przy okazji nie chcę zajść w ciążę bo #childfree to postanowiłam zmienić formę antykoncepcji na bezhormonalną. Zainteresowałam się gynefixem bo jest najmniejszą dostępną wkładką (dla kobiet nierodzących, przy większych wkładkach ponoć potrafi się odczuwać duże bóle przy miesiączce), a do tego jest mocowany/wczepiany w mięsień macicy więc szansa na wypadnięcie jest minimalna. Gynefix jest wkładką miedzianą, a ta ma właściwości mocno "bójcze" w tym plemnikobójcze. Wciąż się trochę stresuję bo hormony u mnie działały, wpadki nie było, a ta wkładka to dla mnie coś nowego i mój poziom zaufania jest jeszcze
Podsumowując, poszłam do ginekolog zrobić USG i tak, wszystko jest ok. Mam też zdjęcie z USG na którym widać jak "kotwiczka" wkładki została obrośnięta przez mięsień macicy więc teraz jej wypadnięcie jest prawie niemożliwe, czyli mogę wrócić do normalnego funkcjonowania. Jedyne co to ginekolog mówiła, żeby jeszcze nie używać tamponów, które mogą mocniej pociągnąć