#gry #kupkawstydu2013 #gunslinger

Korzystając z promocji na PSNie, ogarnąłem w końcu CoJ: Gunslinger i muszę przyznać, że jest on rzeczywiście tak przyjemny, jak wszyscy mówili. Ba! Z każdą odblokowaną umiejętnością, robi się jeszcze przyjemniejszy. Świetnie wykonane, bezstresowe strzelanie, fajne combosy, promowanie headshotów, duża ilość westernowych smaczków i kapitalna narracja stylizowana na gawędę rodem z "Małego Wielkiego Człowieka". Ciężko się do czegokolwiek przyczepić, choć system pojedynków -
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No ludkowie, Gunslinger ukończony. Przyznam, że zakończył się szybciej niż przypuszczałem. Gra na prawdę dobra, ładna grafika przy niskich wymaganiach. Od samego początku bardzo podobała mi się idea, że cała fabuła jest jakby opowiadana, ale w praktyce było gorzej, bo nie mogłem się skupić jednocześnie na zabijaniu wszystkiego co się rusza i do tego czytać co oni tam gadają, wiec wybiórczo z angielska rozumiałem.

Na koniec dwa utwory co mi przypadły do
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach