Świat Gwiezdnych Wojen nie porwał mnie swoimi filmami, ani tymi z lat 80-tych, a nit tym bardziej tymi z nowszej trylogii, ale uczyniły to pojedyncze historie postaci z tego uniwersum.
Zagłębiając się w tę czy inną biografię spotrzeżemy, że GW to nie tylko space opera, która przestawia dobrych Jedi i złych Sithów, a że ten świat jest bardziej złożony i podobny do naszego, a jego historię piszą zwycięzcy.

Doskonałym na to przykładem
antros - Świat Gwiezdnych Wojen nie porwał mnie swoimi filmami, ani tymi z lat 80-tyc...

źródło: comment_MusQCfdQut9JcCUSydsrPq40Lg6BY6Ry.jpg

Pobierz
@PsyRomancer: cóż zginał w imię kreowania wizerunku mocnych i szlachetnych Jedi, ale i tak warto zaznaczyć, że gdy walczył z Obi-Wanem to jeszcze nie był naprawiony po walce z Windu;
Ogólnie wkurzające jest postępowanie Imperatora, miał pod sobą takie potęgi jak Grievous, Maul (najlepszy szermierz galaktyki) czy Dooku, który posiadał talenty polityczne, dowódcze i był tak silny Mocą, że Joda był mu niestraszny, hrabia Dooku praktycznie sam stworzył cały ruch Separatystów,
  • Odpowiedz