Cześć Mirasy :)
Blisko rok temu dodałam swoją pierwszą recenzję #rooibos. Tutaj link do niej.
Właśnie siedzę z pełniutkim dzbaneczkiem rooibosa i postanowiłam coś o nim nabazgrać.
Okraszę wpis tagiem #herbata, chociaż nią nie jest.
Rooibos, którym się właśnie upijam to "Rooibos Malina". Zakupiony został w lokalnej herbaciarni, ale spodziewam się, że to nie jedyna, w której można go znaleźć :)
Podoba mi się prosty skład tego cudeńka. Poza samym
Blisko rok temu dodałam swoją pierwszą recenzję #rooibos. Tutaj link do niej.
Właśnie siedzę z pełniutkim dzbaneczkiem rooibosa i postanowiłam coś o nim nabazgrać.
Okraszę wpis tagiem #herbata, chociaż nią nie jest.
Rooibos, którym się właśnie upijam to "Rooibos Malina". Zakupiony został w lokalnej herbaciarni, ale spodziewam się, że to nie jedyna, w której można go znaleźć :)
Podoba mi się prosty skład tego cudeńka. Poza samym
Dzisiaj czas #puehr.
Zaparzyłam sobie dzisiaj herbatę pu-erh żurawinową ---> Tutaj link do sklepu, z którego tą herbatę mam
Czerwona herbata (w Chinach zaliczana do czarnych) powstaje z dokładnie tej samej rośliny, co czarna tylko jest dodatkowo fermentowana, co sprawia, że po pierwsze jest bardziej gorzka, a po drugie nabiera trochę ziemistego/błotnego smaku.
Osobiście
@szczesliwa_patelnia: Miało być chcę, to mi ułatwi szukanie komentarzy, bo będę szukać używając funkcji ctrl+F