Co za chora firma, dyrektorka prywatnej szkoły językowej chce od mojej różowej kase za to, ze byla chora i trafiła do szpitala i musiała wstawić kogoś na zastępstwo. Liczone wg. Stawki godzinowej za każde nieobecne zajęcia. Różowa ma zwykłą mowe o pracę, zwolnienie lekarskie oczywiście wypisane, w umowie nie ma żadnych kar umownych. Jutro ma z nią o tym rozmawiać, powiedziałem zeby sie nie godziła na żadne wypłacanie a jak nie bedzie
powiedziałem zeby sie nie godziła na żadne wypłacanie a jak nie bedzie ustępować to tylko i wyłącznie jeśli jej podpisze na kartce z tekstem "pobieram kwota od imie nazwisko za nieobecność w pracy usprawiedliwioną zwolnieniem lekarskim w dniach czas zwolnienia lekarskiego, podpis pobierajacego podpis różowej.

@Nerlo: Chyba żartujesz. Na jakiej podstawie różowa miałaby płacić jakiekolwiek pieniądze?
Zamówiłem między 18-19 w Mediaexpert słuchawki, na drugi dzień o 7 dostałem wiadomość, że wysłali paczkę a o 10, że jest już na miejscu do odebrania w paczkomacie xD to tylko ze 20 km, przesyłka gratis ale #inpost mnie ciągle zadziwia xD #gosnowpis