Nigdy mi się nic nie śni (czy jak mówią niektorzy- nie pamiętam snów), za wyjątkiem sytuacji kiedy nie mogę spać, ale udaje mi się zasnąć 30min przed budzikiem. Wtedy w moim mózgu budzą się demony. Staram się utrwalać sen od razu po przebudzeniu żeby nie zniknął po kilku sekundach. Co dzisiaj #!$%@?ł?
Ano coś takiego:
Była sobie szkoła z pensjonatem w którym jacyś 'wszyscy' sobie mieszkaliśmy- dzieci, dorośli, nastolatkowie. Był duży problem
@czaykowski: @czaykowski: @Galvay: a jak mi się przyśniła muzyczka z domu Toma Bombadila w Lord of the Rings Online, którą sie tylko przy jednym queście w całej grze słyszy - w ogóle jej nie pamiętałem. No i mi się przyśniła i potem cały dzień mi chodziła po głowie i aż musiałem ściągnąć tą grę i dojść do tego questa nową postacią.
O dziewczynie co jadła Curly i nie tylko o niej.
7:20, jadę autobusem, jak to zwykle rano bywa. Po prawo dziewczyna, wjeżdża ebook. Po lewo też dziewczyna, wjeżdżają chrupki Curly, leci cała paczka nim dojedziemy na mój przystanek. Na godzinie 2 koleś który się od zawsze napala na moje buty i fantazjuje o nich. Na godzinie 10 pani 'futerka i pomponiki to moje życie'. Na dwunastej niezgrabna męska dupa która na wybojach
#tenkot #galvayzyje #opowiadanie
Dzielny Kot
Ten dzień zaczynał się na pozór normalnie. Tradycyjnie wstałam o świcie, rozpoczynając swój koci poranek pełen przeciągania się i polowania na insekty. Mój karmiciel nie przejmował się niczym, śpiąc jak zwykle sam na swoim miękkim posłaniu i wydając przy tym paskudne charczenie.
W powietrzu dało się jednak wyczuć pewną nutę 'inności', której szczegóły miałam dopiero poznać.
Karmiciel zwlekł się ciężko z łóżka, błądząc zaspany do swojej dziwnej
Po raz pierwszy od wielu lat (7/8) czekam w kolejce do lekarza rodzinnego na NFZ, bo nowotwór (niezłośliwy) i prywatnie nie da rady.
I kurde nic się nie zmieniło. Trzeba iść osobiście do rejestracji, najlepiej być 40min przed otwarciem przychodni bo kolejka mocno. Na miejscu już wiem co mnie czeka- niemiłe panie z recepcji, awantury starszych osób przy recepcji i zapach chloru. Jak pomyślę że niektórzy muszą to przechodzić mając 40 stopni
via Android
  • 0
@Papasanbaba no właśnie, ostatnio jechałem na plastikowych siedzeniach, z nieotwierającymi się oknami, z niezamykajacymi się drzwiami wewnętrznymi, ale za to z ekranami pokazujacymi przystanek i całą trasę xD super priorytety
@Galvay: Te plastikowe siedzenia to ogólnie obłęd, wymieniają coś co było w tych starych pierdach najlepsze czyli jebitne kanapy ;p A ekrany akurat są spoko, jak się jedzie pierwszy raz to #!$%@? wie co za stacja akurat ;p
Ten tydzień sponsorowany jest przez zmianę czasu. Ludzie niewyspani, w biurze na 8 rano byłą mniej niż 1/4 osób (zwykle jest 3/4), ekspres pracuje pełną parą. Dużo o zmiane czasu mówić można- ale tak praktycznie rzecz biorąc, to jeśli się na to porywamy, to powinno być to robione stopniowo. Np. 3x20min co tydzień. Albo chociaż po pół godziny. A tak mamy nagle zmuszanie wszystkich do przestawienia się z dnia na dzień o
Przedwczoraj jak jechałem pociągiem to jedna kobieta w przedziale prowadziła rozmowę po angielsku i miała #!$%@? wymowę i akcent, a druga kobieta obok jadła marchewki, a później orzeszki i przy tym ciamkała.
To doprowadziło mnie do wniosku że słuchawki i muzyka to jednak zajebiste wynalazki ludzkości.
#galvayzyje
Umieram (czytaj: przeziębiłem się) i w gorączkowym szale wymyśliłem teleturniej. Nazywałby się "Ważka albo porażka".
Musisz nauczyć się czegoś trudnego i pokazać to w studiu. Masz jedną szansę. Jak Ci się nie uda, to stajesz przed wyborem- ważka albo porażka, który polega na tym że musisz zjeść żywą ważkę jeśli chcesz spróbować jeszcze raz. Jak nie zjesz, no to przegrywasz.
Taki o.
#galvayzyje #cojawymyslam
Najpierw nie popatrzylem na nr tramwaju i wsiadłem do innego który pojechał prosto zamiast w lewo. Później przeszedłem przez światła żeby się wrócić na przystanek i pojechać właściwym. Jak przeszedłem przez światła to po drugiej stronie podjechał autobus którym też mogłem podjechać, bez konieczności wchodzenia po schodach do tramwaju z moich chorym kolanem. A teraz w autobusie zastawił mnie dziadek z kulami, nie wiem jak mam teraz wydostać się z tego siedzenia
@BajerOp: udało się, bo też wysiadał. a problem nie polegał na przeproszeniu go, tylko na tym że ten dziadek nie utrzyma się na stojąco w czasie jazdy, a na przystanku za mało czasu na te akcję :P
Jechała sobie kobieta samotnie autobusem i napuszczała w środku bąków, myślała że jej się upiecze, że nikt się nie dowie. Ale wtedy na jednym z przystanków wchodzę ja- cały ciepło ubrany i czuję od razu jej produkcję. Patrzy na mnie z niepokojem, wie że wpadła. Patrzę na nią z wielką pogardą i siadam.
Jedziemy do pętli w komorze gazowej.
#galvayzyje #komunikacjamiejska
Kobiety w wieku 40-50 lat mają najdziwniejsze na świecie dzwonki w telefonach. Jedzie taka Grażynka i nagle z torebki lecą rapsy albo eksplołżyn.
Tak, wiem że to zwykle dzieciarnia jest powodem, jednakże wciąż mnie to trochę bawi. Może powinienem przestać sobie wyobrażać jak wyskakują na środek tramwaju zaczynając breakdance do tej melodii.
#galvayzyje - tag pod którym piszę te dziwne rzeczy których nikt nie chce czytać
#przemyslenia
A tag przemyślenia napisany z
Dzień dobry.
Zastanawiałeś się kiedyś jak to brzmi? No głupio. Nie wierzysz? To wejdź do kuchni w pracy i powiedz wszystkim 'kawa dobra'. No popatrzą na Ciebie jak na idiotę, który mówi w stylu Kali chcieć jeść.
Że to taki tradycyjny zwrot, który zagościł w naszym języku? I co z tego, brzmi głupio i już, nawet nie próbuj dyskutować.
#galvayzyje - tu tworzę takie bezsensowne wpisy
Zawsze się śmiałem z babć, które mają swoje wyznaczone miejsce siedzące w kościele. Takie oznaczone, z poduszeczką. Dla tych, którzy nigdy nie byli w małej miejscowości albo na wsi, spieszę z wyjaśnieniami: siadasz na wolnym miejscu w kościele bo pogrzeb, a tu przychodzi 70-latka i mówi że to jej miejsce i masz #!$%@?ć. Jak się nie przesiądziesz, to będzie stała przy twoim rzędzie przez całą uroczystość, prawie mdlejąc.
Wiem, chore. Ale dzisiaj
Tak sobie myślę że w okresie zimowym siedzenia w autobusach powinny być powiększane. W ogóle większe autobusy powinny jeździć. No bo kurde wszyscy mamy takie grube kurtki i jest ciasno, obsługując telefon czuję się jak tyranozaur- mogę poruszać rękoma jedynie w łokciu.
Z innych obserwacji- popieram mode, ale ubieranie joggerów, sportowych niskich butów i skarpetek typu stopki przy minus 5, jest trochę hardkorowe. Podziwiam. Ja wymiękiam już przy +10, więc od razu
Zimno. Ale to każdy wie kto ma skórę.
O czym nie każdy wie to ludzie w windzie. Wchodzę rano do biurowca, podążam szklanymi korytarzami i widzę je- windy. Mój portal do pracy. Dziś się szczęście do mnie uśmiechnęło - jedną z nich czeka od kilkunastu sekund na parterze, widzę to wyraźnie. Przechodzę przez bramki (a mamy takie jak w brytyjskim metrze) i klikamy przycisk. Kliknięcie zabezpieczenia i drzwi się otwierają, rozpędzam się