Coś się kończy, coś się zaczyna...

...Ophidian odchodzi z Enzyme Records.

Niby nic, ale czuję się, jakby skończyła się jakaś epoka, nie wiem co się stało z Enzyme że ludzie opuszczają tę wytwórnię, nic ciekawego od paru lat a jeszcze w 2010 było fajne Divine Intervention Ruffnecka.

Z kolei ten właśnie poszedł w techno vel Ruffneck Prime...

Damn, znaki czasów...

No ale z kolei Meander vel alias Ophidiana na PRSPCT XTRM wkrótce.
@cyberpunkowy_neuromantyk: Sam nie wiem, ma Meta4, ma swój bandcamp...

Bardziej mnie zastanawia co tu się stało z samym Enzyme gdzie label praktycznie zdycha, a wydawali tam Mindustries czy przecież fajne industriale jeszcze parę lat temu :<

Czyżby Patrick był ciężką osobą? ¯\_(ツ)_/¯ Conrad wydawał przecież świetne te utwory kiedyś, właśnie tam.
Ruffneckowe Tainted Audio czyli label z crossbreedami padło.

No i żal jednak Enzyme X bo to serio fajne było :<