#anime #animedyskusja #fullmetalpanic

Wreszcie dotarło do mnie, co mi nie pasowało w pierwszych dwóch częściach FMP!
W poprzednich sezonach walka między Mithril i Amaglam przypominała dwóch gówniarzy okładających się patykami umazanymi w gównie, wyzywających się od głupków. W Invisible Victory regularna wojna z gęsto ścielącym się trupem jest o niebo bardziej wiarygodna, dużo lepiej to się ogląda niż jakieś #!$%@? o walce o pokój na świecie, stanie na straży sprawiedliwości i nie