Nie wiem co jest w tych amerykańskich coupe z lat 80 i 90, ale szaleję za nimi. Od Fbody, przez śmieszne Daytony po uważanego za jednego z najbrzydszych Mustanga. Chyba ma na to wpływ popkultura z mojego dzieciństwa. Telewizja, gumy turbo, później gry w których występowały właśnie te modele. Wtedy miałem fioła na punkcie plastikowych wozów i mam nadal.

WInycj zdjęć ze zlotu. Szkoda że na mirko nie trafiłem jeszcze na właściciela
G.....y - Nie wiem co jest w tych amerykańskich coupe z lat 80 i 90, ale szaleję za n...

źródło: comment_yHWI19AeUbT4nRdPwjwfLepTBZY3947P.jpg

Pobierz
@Gummy: Z daleka był w porządku, z bliska też, ale pod spodem była tragedia. Stwierdziłem, że warto zrobić mu remont blacharki, a że przy okazji byłem na fali podniecenia latami '80, Miami Vice i Donem Johnsonem, wymyśliłem sobie biały lakier. Auto oddałem do polecanego "lakiernika" (w tych czasach można by go nazwać zaginionym bratem Cytryna lub Gumiaka), który wziął ode mnie wiadro pieniędzy, auto rozebrał i już nie złożył. Oddał mi
  • Odpowiedz